Na pasterkę z alkomatem, czyli test 4 alkomatów w Hadron

0 1 650

Czy wigilijna wieczerza w tradycyjnej polskiej rodzinie zakrapiana jest alkoholem? Ciężko tu generalizować, ale wystarczy się przejść na pasterkę, aby poczuć ten „świąteczny” klimat i wyrobić sobie własne zdanie. Nie inaczej było na wigilijnym spotkaniu 2013 w firmie Hadron. Buteleczka mocnego alkoholu nie zawadzi, a i cel zbożny mieliśmy, aby przetestować 4 przykładowe alkomaty z naszej oferty.

Test 4 alkomatów w Hadron

Nigdy nie popierałem jazdy na podwójnym gazie i usprawiedliwień nie szukam. Popieram też działania mające na celu zmniejszenie lub wręcz wyeliminowanie kierujących pojazdy pod wpływem. Jednym ze sposobów jest uświadamianie ludzi o zagrożeniach i namawianie ich do samokontroli.

Wydaje się, że świetnym pomysłem jest  posiadać własny, prywatny alkomat i po prostu dmuchać przed jazdą. Ale jaki alkomat wybrać? I czy te drogie są dużo lepsze od tych tanich? Chcieliśmy się dowiedzieć, czy wyniki pomiarów będą zbieżne, wiarygodne i powtarzalne. Dlatego właśnie nasza Wigilia przybrała nietypowy charakter i mając nadzieję, że nikogo nie uraziliśmy nagraliśmy nasze dokonania, a film przedstawiam poniżej:


Przetestować alkomaty podczas takiego spotkania przy alkoholu nie jest łatwo. Wszyscy łapią głupawkę i dmuchają co się da i kiedy się da. Oczywiście mowa o różnych modelach alkomatów 😉 Nasze założenia do testu były proste:
1) każdy pije inną ilość alkoholu, jeden wcale (biedny Mariusz 😉 ), drugi mało (to ja), trzeci więcej (Michał oraz Bogdan) i jeden miał się upodlić (Marcin 😉 ). Takie ustawienie miało pokazać, czy alkomaty będą sensownie wskazywały pomiary. Czy temu, co pije mniej wykaże mniej, od tego, co pije więcej
2) pomiary przeprowadzać będziemy różnymi alkomatami i obserwować, czy wyniki się pokrywają
3) czy dwa pomiary pod rząd będą powtarzalne.

Spostrzeżenia z testu alkomatów:
– Primo i najważniejsze, nie dokonywać pomiaru alkoholu w wydychanym powietrzu zbyt szybko po wypiciu kieliszka. Taki pomiar obarczony będzie mega błędem, a co tańszy alkomat można zwyczajnie przepalić – uszkodzić. Tak dokładnie tak, tanie alkomaty z przetwornikiem półprzewodnikowym można łatwo rozkalibrować lub wręcz uszkodzić sensor, poprzez wdmuchnięcie powierza z dużą zawartością alkoholu lub dymu papierosowego. Zalecam, aby odczekać przynajmniej 20 minut, a najlepiej pół godziny.
– Po drugie, niektóre alkomaty np. DA-8100 wymagają sporej ilości powietrza, więc trzeba nabrać go naprawdę dużo do płuc i umiejętnie rozłożyć czas wdmuchiwania. Nie uważam tego za wadę, a wręcz nabierałem do tego modelu zaufania, że aby prawidłowo wykonać pomiar, potrzebna jest odpowiednio duża próbka.

Testowaliśmy nowe alkomaty, wyjęte prosto z pudełka. Okazuje się, że wyniki zachowały oczekiwaną gradację wielkości wskazań, powtarzalność oraz były zbieżne. To w sumie logiczne, bo każdy nowy alkomat z pewnością był kalibrowany w fabryce i trzyma swoje parametry.

Zapewne różnice w jakości alkomatów wyszłyby po większej ilości użyć. Niestety, na takie testy nie pozwolą nam nasze wątroby i budżet firmy. Można się tylko domyślać, że tańsze alkomaty za sprawą mniejszych sensorów i uboższych w materiały szlachetne typu platyna, szybciej będą wymagały kalibracji.

Jaki alkomat wybrać?
Do sporadycznych pomiarów we własnym zakresie spokojnie można wybrać tani alkomat półprzewodnikowy np. koreańskiej firmy Sentech AL 6000
Jeżeli będziesz chciał dać skorzystać z alkomatu innym (nie koniecznie poinstruowanym o sposobie użytkowania)  to lepiej wybierz taki z przetwornikiem elektrochemicznym. Jest praktycznie odporny na uszkodzenia. U nas dobrze się spisał chiński alkomat AlcoDigital BAC10
Natomiast jeżeli planujesz dużą ilość pomiarów to zainwestuj w porządny alkomat elektrochemiczny z dużym przetwornikiem, a co za tym idzie długą żywotnością ……..

Na koniec jeszcze jedna bardzo istotna sprawa:
alkomaty należy co jakiś czas kalibrować. Nawet nieużywane po pewnym czasie mogą przestać być precyzyjne. Oczywiście te droższe wystarczają na dłużej np. 1 rok i 500 użyć, a te tańsze na krócej np. 6 miesięcy i 200 – 300 użyć. Warto więc kupić alkomat w miejscu, gdzie kalibracja przeprowadzana jest profesjonalnie, a w pierwszym okresie użytkowania za darmo. Dla przykładu wszystkie alkomaty marki Sentech (kupione w Hadron) w pierwszym roku użytkowania są kalibrowane za darmo, dowolną ilość razy.

Jeżeli masz alkomat i używasz go dłużej, to napisz w komentarzach, jak się spisuje i czy jesteś zadowolony

Wasze Komentarze

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

W celu zapewnienia optymalnego funkcjonowania witryny, strona używa plików Cookies OK Czytaj więcej